20 maja 885 roku Karol III, zwany Otyłym, został ostatecznie królem Franków Zachodnich. Było to ostateczne ukoronowanie jego drogi do pełni władzy w świecie królestw zachodu – od 876 roku zdobył panowanie nad Frankami Wschodnimi, królestwem Włoch, został obwołany Świętym Cesarzem Rzymskim. Pierwszy raz od czasów Karola I Wielkiego ktoś, choć na chwilę, zjednoczył wielkie włości Franków.
Jako najmłodszy Ludwika II Niemieckiego, Karol nie mógł być pewien korony. Jednak dzięki szczęściu, korzystnym zgonom monarchów z różnych stron świata, swoim zdolnościom i znajomościom Karol nie tylko nie dał wygryźć się z interesu, ale na krótki czas zdobył właściwie pełnie władzy nad terenami od Atlantyku po Odrę i od Danii po Rzym.
Niestety, gra o tron wyczerpała go i zbudowała koalicję czyhających na jego potknięcia. Od lat rozgrywany i podgryzany przez możnych nie mógł znaleźć oparcia. Ostatecznie jego pozycja załamała się w 887 roku, kiedy to groźba wolty pobrzmiewała już w niemal każdym z królestw. Jakby tego było mało, żona (Ryszarda Szwabska) oskarżyła cesarza o cudzołóstwo, całkowicie podważając jego wiarygodność. Wobec tego kolejni krewni zrywali z nim i wypowiadali posłuszeństwo.
Obawiano się, że dojdzie jeszcze do wojny domowej, że władca spróbuje przywołać do porządku swoich wasalów. Jednak Karol nie miał siły się bronić, zalany żalem i bezsilnością. Tego samego roku ostatecznie abdykował w Tryburze, a zwieńczeniem jego mimo wszystko smutnej historii była śmierć, która dotknęła go parę miesięcy później.